Jak powstają murale? Rozmowa z Bruno Neuhamerem
W Opolu przy ul. Rzemieślniczej 8 powstało wyjątkowe dzieło, które zapoczątkowuje nową trasę turystyczną Muzycznych Murali. Projekt nawiązuje do tradycji Opola jako Stolicy Polskiej Piosenki i jest wspomnieniem gwiazd polskiej muzyki. Pierwszy mural przedstawia Annę Jantar. W październikowej Kropce ukazał się wywiad z autorem projektu Brunem Neuhamerem - rzeźbiarzem, malarzem i rysownikiem, którego warszawskie murale Kory i Niemena znają niemal wszyscy. Fragment wywiadu możecie przeczytać poniżej.
- Skąd pomysł na pokazanie artystki w takiej technice?
- Zareagowałem bardzo intuicyjnie na ten temat. Na wybór techniki zawsze składa się kilka elementów. Mój research, moja potrzeba, żeby praca na koniec wpisywała się w otoczenie i jeszcze, żeby wybór tych środków wyrazu był powiązany z osobą, którą ma przedstawiać. I w tym przypadku skorzystałem z takich prostych skojarzeń, czyli z estetyki lat 70-tych. Wykorzystałem klasyczny raster drukarski. To się wydawało ciekawe, że można przedstawić z dużym podobieństwem konkretną postać używając właściwie jednokolorowej plamy, bo te towarzyszące kolory są tylko dodatkiem, lekko ocieplającym ten główny kolor – intensywnie niebieski.
[1]
- Jak przygotowujesz się do takiego projektu? Skąd czerpiesz inspiracje?
- Zaczynam rozmawiać z ludźmi, którzy przeżywali tę muzykę, kiedy ona była tworzona jeszcze przez żyjące postacie. Czytam różne artykuły w internecie. Przeglądam mnóstwo zdjęć, żeby wybrać to jedno idealne pasujące do całej koncepcji. W przypadku pracy nad muralem Niemena przesłuchałem wszystkie jego płyty. Po każdym takim projekcie czuję się bogatszy o dodatkową wiedzę, czuję się w jakiś sposób związany z tym światem i tą postacią. Podstawą jest, żeby to co te osoby robiły, z czym chciały być kojarzone, np. właśnie z muzyką połączyć z tym co widzimy.
[2]
- Miałeś okazję zwiedzić Opole? Co myślisz o naszym mieście?
- Każde miasto ma swoją specyfikę. Ja w ogóle bardzo lubię polskie miasta. Na ile miałem możliwość, gdzieś tam w przerwach między malowaniem, trochę sobie spacerowałem. To jest najfajniejszy sposób przemieszczania się. Pierwsze wrażenie jest takie, że Opole jest bardzo spokojne. Podoba mi się, że ma dostęp do wody. Idąc wzdłuż rzeki od razu wiadomo, gdzie należy pójść w wolnej chwili. Lubię też miasta, które mają starówkę, bo można się poruszać po specyficznym obszarze, który jest szczególny tylko dla tego miejsca i Opole ma tą swoją część. Bardzo lubię szwendać się po takich miejscach i odkrywać co jest za rogiem. W Opolu czułem dużo dobrej energii, nawet w takich realizacjach publicznych. Wszystko to składa się na wrażenie bardzo optymistyczne.
[3]
Zapraszamy do lektury całego wywiadu pod poniższym linkiem:
www.opole.pl/dla-mieszkanca/opole-i-kropka/opole-i-kropka-102020