Statkiem Opolanin w piękny rejs
Z kapitanem Ryszardem Broniewskim wybraliśmy się w rejs po Odrze statkiem, który nosi nazwę Opolanin, aby dowiedzieć się, jakich walorów nabiera miasto z perspektywy rzeki.
Materiał z rozmowy opublikowaliśmy w sierpniowym numerze magazynu "Opole i kropka".
Rejs statkiem Opolanin trwa z założenia ok. 45 minut. Większość osób korzystających z możliwości zobaczenia Opola z perspektywy rzeki stanowią turyści. Możliwość popłynięcia i zobaczenia opolskich zabytków sprawia uczestniczącym w tej przygodzie wielką frajdę.
- Tutaj się człowiek relaksuje. Wiele razy słyszałem, jak ludzie pozytywnie reagują na miasto z perspektywy Odry – mówi kapitan statku Opolanin.
Podczas rejsu kapitan wzbogaca wycieczkę ciekawymi opowieściami i anegdotami.
- Ludzie nie wiedzą, że Kanał Młynówka to tak naprawdę stare koryto Odry. Nie wiedzą też co to jest Siwa Brama - a to brama powodziowa przy ujściu Kanału Ulgi przy Hotelu Piast. Zbudowano ją, żeby zabezpieczyć miasto, bo kanał ma niskie nabrzeża.
Z rejsów wycieczkowych bardzo często korzystają opolskie szkoły i przedszkola oraz studenci Uniwersytetu Opolskiego z międzynarodowych wymian, ponieważ za granicami Polski taka turystyka rzeczna jest dużo bardziej popularna.
W czasie wakacji w rejs można wybrać się każdego dnia poza poniedziałkami, a po sezonie żegluga odbywa się tylko w weekendy dla wycieczek biletowanych i zawsze kiedy jest zapotrzebowanie na indywidualne zamówienia.
Dodatkową atrakcją jest przejazd angielskim autobusem z Placu Wolności do przystani przy Bulwarach Nadoodrzańskich. Przejazdy odbywają się w weekendy. Autobus, podobnie jak statek, prowadzi kapitan we własnej osobie.
Opole z perspektywy rzeki
Opole prezentowane jest często jako atrakcyjne miasto ze względu na położenie na dwóch wyspach. Natomiast sami mieszkańcy wielokrotnie nie potrafią określić, gdzie kończą i zaczynają się te obszary. - Często zadaję opolanom pytania podczas rejsu, gdzie zaczyna się Wyspa Pasieka, a gdzie Wyspa Bolko? I oni tego nie wiedzą. Doprecyzowując, między starym korytem Odry a nowym mieści się Wyspa Pasieka. Natomiast między nowym korytem Odry, a kanałem Ulgi mieści się Wyspa Bolko – tłumaczy Pan Ryszard Broniewski.
Statek płynie z reguły 10 – 15 km/h z uwagi na swoją konstrukcję oraz na warunki, jakie stwarza ten akwen.
- Odra jest rzeką górską na odcinku Opola, to znaczy, że posiada wysoki spad i to wiąże się z różnicą poziomów, które wyrównuje się za pomocą śluz. Między Kędzierzynem – Koźlem a Wrocławiem zostało zbudowanych 20 progów wodnych, czyli zapór, które służą podwyższeniu poziomu wody – wyjaśnia Pan Broniewski. Jeśli chcielibyśmy przepłynąć statkiem z Opola do Wrocławia, biorąc pod uwagę ilość śluz, która znajduje się na tej trasie, zajęłoby to czas – bagatela dziesięciu godzin. Prędkość, którą Opolanin przemierza rzekę jest typowa dla dużych śródlądowych statków.
- To średnie tempo dla żeglugi śródlądowej, które obowiązuje w całej Europie. Statki są płaskodenne, nie mają kila, który w razie przyspieszania unosiłby je do góry. Pchając cały opór wody z przodu, nie są w stanie bardziej się rozpędzić – mówi kapitan.
Odra jest spokojną i sympatyczną rzeką, ale przy wykonywaniu manewrów i silniejszym powiewie wiatru trzeba być uważnym. Kapitan ogromną uwagę przywiązuje do środków bezpieczeństwa i podczas rejsów okolicznościowych od osób prywatnych wymaga obecności ratownika.
- Zachęcam opolan, żeby przynajmniej raz przyszli zobaczyć jak wygląda Opole z rzeki. Wpływałem do wielu miast na kanale płynąc z Holandii, ale uczciwie mówiąc Opole na kilkusetmetrowym, prostym odcinku Odry prezentuje się doskonale. Widać zabytki: Wieżę Piastowską, Katedrę, Ratusz oraz opolską starówkę jak na dłoni. To miasta zaprasza. Ludzie są zachwyceni – komentuje kapitan.
Wywiad pochodzi z sierpniowego wydania magazynu "Opole i Kropka": www.opole.pl/dla-mieszkanca/aktualnosc/zapraszamy-do-lektury-sierpniowej-kropki
